www.rzeznik40k.fora.pl

[Iroks]

i może by wykorzystać cześć zasad z planet strike, chociażby to jak obrońca ustawia teren pod siebie

[Dedal]

ustawianie terenu mogło by być nieco przegięte, przynajmniej całego
stawiał bym na to, ze teren jest bardziej zależny od tego gdzie się bitwa toczy, np atak z lasu na miasto powodował by, ze atakujący po swojej stronie ma raczej lasy a broniący ruiny

bonusy trzeba by bardzo ostrożnie wymyślać by nie przegiąć
jednym z bonusów mógł by być zwiad, pozwalający danej osobie wybrać np sposób rozstawiania lub typ bitwy
bonusem mogło by być takie coś zmienić jakiś slot z FOC na inny, np troops na HS jak masz "jakaś fabrykę pancerki"

sposób zdobywania bonusów też jest do opracowania, zakładam, ze jednym z nich było by zdobywanie budynków specjalnych rozsianych na planszy, może nawet losowo, gdzie było by badanie ruin takich budynków i w momencie zbadania odkrywamy losowy bonus

do obmyślenia jest też to co w danej turze może zrobić gracz, zakładam jeden atak lub zajęcie pola ...
z obronami juz gorzej ... bo jak 3 graczy zaatakuje jednego to daje dla tego jednego 3 obrony i atak a to 4 bitwy ... można też zrobić tak, że jeden gracz może być raz zaatakowany ...

[Rilian]

ja proponuje wogole inaczej rozpisac Foca. Pierwszy pomysl moj, to zrobic cos takiego, ze kazda armia jest reprezentowana przez żetoniki na duzej mapie. Kazdy żetonik to powiedzmy 500 pkt.

Kazdy zetonik ma swojego foca na przyklad 0-1 HQ 0-4 Troops i do wyboru 0-2 FA/Elity/HS. Zeby moc polaczyc żetoniki w armie (wystawiac w bitwie wiecej niz 500 pkt) trzeba miec minimum 1 HQ i po jednym Troops za każdy żetonik jaki jest w armii. W ten sposob nie bedzie przegietych armii, bo bedzie zawsze ograniczony Foc, a bedzie opcja wystawianai malych jednostek zwiadu, gdzie na przyklad wystawiasz sam fast attack, ale masz armie tylko na 500pkt.

To oczywiscie pierwszy pomysl moj, wiec trzebaby go domyslec, bo Bosforus napewno zaraz wymysli jak zrobic z tego cos przegietego.

co do ataku kilku graczy na jednego, to moze zrobmy tak, ze zabronione sa sojusze i jak sie okaze, ze kilku atakuje jednego, to z losowania moze wyniknac, ze na przyklad sie gdzies spotkali i walcza ze soba, a nie z tym graczem ktorego atakowali?

[Iroks]

skoro mozna będzie wystawić na 500 pkt sam fast attack to będzie też można wystawić 2 landki

[Lord masło]

nie za bardzo bo przecież jak zostało wczesniej nadmienione na każde 500 pkt (czyli żeton) przypada conajmniej 1 HQ i TROOPS


Rilian jeżeli chcesz żeby nie było przeginek z sojuszami można by np. zrobić taki myk;

Pozwolić na sojusze ale stworzyć specjalną tabeleczkę i co turo rundo cokolwiek sojusznicy sprawdzaja jak im sie wspólnie żyje i tu mogą wyjść rzeczy od zacieśnienia współpracy (z jakimś tam wpływem na grę) do nagłego zerwania stosunków powodującego natychmiastowym starciem dostępnych sił członków sojuszu (i oczywiście brakiem jakich kolwiek możliwości przyszłego sojuszu); Tak naprawde można też to stosować przy próbie zawarci sojuszu

Wiem wymyślam debilizmy ale nudzi mi sie w pracy

Berni: No jestem dumny z Ciebie Bartku, coraz mniej byków ort. robisz literówek nie poprawiam, bo to każdemu się zdarza.

[Dedal]

fajne choć pamiętajmy by nie przesadzić z ilością zasad bo będzie zbyt skomplikowane a wymieniony już Bosforus opanuje je idealnie i znajdzie mega kombo

kartoniki mogły by być ciekawe ale skoro to kartoniki reprezentują armie to musiały by się spotkać kartonik na kartonik a to już problematyczne
poza tym jeśli pod kartonikami są konkretne jednostki to mamy zero zmian w rozpiskach ... a jeśli to tylko typy jednostek to co z awansami

do tej pory (jak grałem) awanse były tak rozwiązywane, ze nadawano je jednostkom które przeżyły bitwę i dana jednostka nie mogła zmienić swojego uzbrojenia a jedynie dokupić się do pełnego stanu, jeśli potem w jakiejś bitwie była społowiona to traciła bonus (jeden jeśli miała dwa)

tak jeszcze do kartoników, wymagały by przemieszczania "wojsk" a to też komplikuje zdobywanie terenów jeśli ataki mogły by wyprowadzać kartoniki

P.S. sorki za takie krytykowanie (nawet z testów na typ członka zespołu dostawałem krytyka), nie przejmujcie się tym i dalej sypcie pomysłami lepiej zonka wykryć zanim zaczniemy grać

[Lord masło]

jeżeli wszyscy tak się boją bosforusa (i słusznie bo to powergamer klasy galaktycznej) proponuję żeby zawsze on rzucał monetom kostkom patykiem czy innym narzędziem testów losowych i sprawdzał czy moze cos zrobić w danej turze czy nie

a tak na marginesie co do poziomów to system opisany w roolbooku 4 edycji jest dość znośny poza tabelkami ze skilami (mało tego)

[Dedal]

zapomniałem o sojuszach nie komplikował bym tego, bo jak zaczniemy ustalać reguły spiskowania to się może zrobić bajzel
spiski i tak się pewnie pojawią i zawsze będzie ktoś kto odpadnie pierwszy ... nie unikniemy tego

teoretycznie wyeliminować takie atakowanie jednego gracza można w prosty sposób ... atakujący (najlepiej od najsłabszego do najsilniejszego) wybierają w kolejności kogo atakują i gdzie tak by dany przeciwnik był wybrany tylko raz, chyba, że się zgodzi być dwa razy (bo ma czas na tyle bitew) to da na gracza :
- 1 bitwę (walka o to samo pole lub walka o sąsiadujące przez granicę)
- 2 bitwy (obrona i atak)
- 2 lub więcej (zależy od zgody gracza)
zakładam, że 2 bitwy to raczej max bo mamy 2 tyg na to

[Dedal]

[Rilian]

a mi sie mega podoba pomysl z tabelka z sojuszami. to wcale nie musi byc takie skomplikowane jak sie wydaje, bo prowadzacy kampanie (ktos wart zaufania jak na przyklad ja) moze rzucac kostka u siebie w domu. fajnie by bylo jakbys planujac wspolny atak na kogos sie dowiadywal, ze jednak nie dochodzi on do skutku, tylko walczysz ze swoim sojusznikiem;)

Co do landkow, to zapomnialem napisac, ze pojedyncze zetoniki musialyby byc wystawiane na zasadach patrolu, a dopiero polaczone mialyby dostep do ciezszego uzbrojenia.

same zetoniki mialyby reprezentowac tylko wielkosc armii. widzisz, ze w sasiednim polu na mapie przeciwnik ma 3 zetoniki, to wiesz, ze mozesz sie spodziewac max 1500 pkt armii, ale nie wiesz co w niej jest.

co do bonusow, to jestem za tym, zeby byly losowe i zeby w razie zabicia jednostki z bonusem tez losowalo sie, czy go utracila czy nie, a nie tracila go automatycznie, bo na przyklad w mojej armii najczesciej ginie wiekszosc piechoty i nigdy bym sie nie dochrapal bonusa na dluzej niz 1 bitwe, ale jesli tak nie bedzie, to nie bede sie czul pokrzywdzony.

[Dedal]

hmm czyli do obrony nie potrzeba kartoników ... po prostu jak ktoś cie atakuje 3 kartonikami to przeciwko niemu wystawiasz 1500ptk ? to po co te kartoniki w końcu możesz się umówić na jakie punkty będziecie grać i tyle ...
bo jak potrzebne były by też do obrony to atakowało by się tam gdzie ich nie ma i zazwyczaj 2-3 na 1 a to słabo uczciwy pojedynek

może inaczej, co dają kartoniki poza tym, że muszę je przesuwać po mapie wy atakować ? zakładając, ze różnica w punktach atakującego i obrońcy nie powinna przekraczać 10% aby walka miała sens

z tymi awansami masz tak, że masz tabelkę na pojazdy i na niej dalej masz losowo k6 ...
co do utraty, to awanse pokazują to, że stali się weteranami, wiec jak zginie ich większość i nowi też mieli by bonus to tak trochę przegięte, z doświadczenia wiem, że tacy weterani i tak nie żyją dłużnej niż dwie bitwy a i tak dostajesz nowe bonusy co bitwę
pamiętaj, że to wh40k gdzie nawet małe bonusy potrafią przegiąć armie to jest zrobione tak by taka armia nie była przegięta nonstop, skoro są to weterani to teraz ich chronisz by nie zginęli, no i z grubsza starasz się dawać bonusy jednostce która raczej przeżyje lub stawiasz na kopa na jedna czy dwie bitwy (tak jak bym sternów podpakowywał, pomysł ok ale oni i tak zejdą) no i w sumie jednostka musi przeżyć by można było jej bonus dać i nie można zmieniać jej konfiguracji

co do sojuszy i atakowania jednego kolesia, jak razem to dzielicie się FOC bo kombinacja gdzie mamy atak 1000+1000 kontra 1000 lub nawet 1500 to obrońca nie ma szans

[Stablo]

[Lord masło]

tak na marginesie

Może by zrobić że jeżeli oddział straci dużą część oddziału traci N punktów doświadczenia, a jeżeli wybity w pień to oczywiście poza 0 expem z bitwy traci powiedzmy 2N

doświadczenie powinno zostawać przypisane do oddziału nawet jeżeli zszedł cały (nie licząc minusów wymienionych wcześniej) ponieważ pamiętajcie że zejście modelu nie oznacza że koleś zginął mógł np. stracić przytomność lub odnieść zbyt dużą ranę aby walczyć dalej, a minusy oznaczają że powiedzmy ktoś rzeczywiście zgiął i zastąpiono go n00bem co zmniejszyło średniego expa drużny. jeżeli minusy zredukują oddział poniżej progu dostania bonusa traci on tego bonusa.

Może skomplikowane może nie ale powinno ograniczyć tworzenie mega wycinackich oddziałów.


PS
Stablo czy jest w templarach coś czego nie wiem??
np. to że mogą wrzucić radka jako HQ i TROOPS ????

[Rilian]

Masło, moim zdaniem to juz za daleko posunieta komplikacja. Ja myslalem, ze bonusy sa losowe i dostaja je losowe jednostki. Wiem, ze to nie oddaje realizmu, ale nie bedzie wtedy przegiec a i weselej jest jak obsluga mozdzierza ma WS 5

Dedal, nie kumam w takim razie idei kampanii i istnienia mapy, skoro umawiasz sie na konkretne bitwy na rozne punkty z roznymi rozpiskami....

Myslalem, ze to bedzie tak, ze zetoniki reprezentuja twoja armie, ktora dowolnie rpzesuwasz po duzej mapie i jezeli napadna Cie 3 zetoniki na jeden twoj, to twoja wina, ze tak je poprzesuwales, ale raczej tak nie bedzie, bo twoj przeciwnik koncentrujac tyle wojska na jednym terytorium odslania sie na atak na innych..

Ja uwazam, ze nie ma co narazie gdybac, tylko sie spotkac w rzezniku i pogadac o co chodzi, bo widze, ze kazdy ma inna wizje tego jak to ma wygladac

[Dedal]